Wiele ostatnio słyszałam, nie ukrywam, że jeszcze w połowie grudnia, o bezsensowności postanowień noworocznych. O tym, że robią je ludzie słabi i beznadziejni i tacy, którzy nie potrafią się zmobilizować do zmian w swoim życiu, bez nałożenia sobie kagańca. Były też w radiu wykłady, o tym jak robić postanowienia, aby miały sens i były osiągalne....
Strasznie to wszystko skomplikowane się wydaje. A sezon postanowień noworocznych już dawno za nami.Więc czemu do tego wracać?
Moje aż za dobrze rozwinięte poczucie odpowiedzialności spowodowało, że postanowiłam najpierw sprawdzić czy podołam postawionym sobie celom...dlatego właśnie dopiero teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że tak!
Tak! będę się codziennie uśmiechać!
Tak! będę więcej czytać!!
I tak!!! będę fotografować bez ustanku...
Tak, tak, tak!!! Bo robię to już od dwóch tygodni!
Owocnego Nowego Roku!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz